i jeszcze przed wejściem do domu rzut oka na rabatkę...

Skula napisał(a)

i jeszcze przed wejściem do domu rzut oka na rabatkę...

A co to rośnie to takie małe skrajnie z prawej strony rabatki? Takie dwa cosie rozpłaszczone przy ziemi. I daj proszę znać jak tam z tymi berberysami było, bo się zaniepokoiłam a mi nic nie odpisałeś

kachat napisał(a)

A co to rośnie to takie małe skrajnie z prawej strony rabatki? Takie dwa cosie rozpłaszczone przy ziemi. I daj proszę znać jak tam z tymi berberysami było, bo się zaniepokoiłam a mi nic nie odpisałeś

na rabacie - to irga płożąca
a nie odpowiedziałem , bo pytałem Ciebie czy chodzi o Berberysy sadzone w lesie czy teraz w ogrodzie

Skula napisał(a)

na rabacie - to irga płożąca
a nie odpowiedziałem , bo pytałem Ciebie czy chodzi o Berberysy sadzone w lesie czy teraz w ogrodzie

A ja odpowiedziałam, ale w szaleństwie wklejania cudnych zdjęć nie zauważyłeś mojego posta (wczoraj 20:05) Ale tak myślałam, że zniknę między fotami Chodziło mi o las

zaraz w szale .... no może w delikatnym amoku

sadziłem Berberysy Thunberga Atropurpurea' - ma purpurowe liście, wymaga słonecznych stanowisk, roślinie wolniej od innych,
'Coronita' - ma wzniesiony pokrój, liście czerwone z zielonożółtym obrzeżem
i 'Golden ring' - ma czerwonopurpurowe liście z żółtym obrzeżem

ale tak jak pisałem w lesie rosną bardzo niemrawo - wymagają raczej słonecznych stanowisk

a wczoraj - jak tradycja piątkowa nakazuje - ognisko

z perspektywy wgłębnika ogród wygląda inaczej














a nad wszystkim czuwał Robal

Skula napisał(a)

i jeszcze przed wejściem do domu rzut oka na rabatkę...

Pięknie wygląda rabata na tle trawnika.
A ogród i las to dwie różne działki?

asica napisał(a)

Pięknie wygląda rabata na tle trawnika.
A ogród i las to dwie różne działki?

dzięki - tym bardziej, że dosyć długo się do niej przymierzałem
a las jest na drugiej działce - pustej i nie zagospodarowanej
teraz jest to polana a nie las - w zeszłym roku właściciele wpadli z siekierami i wyrąbali dosłownie prawie wszystko - robią tak co jakiś czas żeby im działka nie zarosła i żeby nie musieli występować o pozwolenie na wycinkę drzew - masakrycznie to wyglądało - teraz już trochę zarosło , ale zaraz po wycince - naprawdę żal....

powoli - na razie mentalnie , przymierzam się do rozmnażania roślin
myślałem o pęcherznicach
zbieram informacje i rady

wiem , że to na wiosnę się robi , ale postanowiłem się już przygotować
ktoś z Was już to robił ?
pochwalcie się i doradźcie:

Łozę przez dobę moczyć w letniej wodzie.
Obciąć ją 1-2 cm nad górnym pąkiem.
Przed samym włożeniem do ziemi przyciąć dół łozy
Usunąć ostrym nożem lub sekatorem pozostałe pąki prócz najwyższego.
Kupić wodę mineralną w plastikowej butelce. Wypić.
Butelkę obciąć ok. 15 cm od górnej krawędzi otworu.
Zrobić w butelce ( w dnie i na bokach ) kilka nie wielkich otworów (ok fi 2,5 mm )
Wsypać do butelki ziemię ( może być wymieszane 2/3 ogrodniczej + 1/3 piasku)
W dolnej części łozy pokaleczyć trochę korę.
W ziemi zrobić otwór większy jak średnica łozy.
Obsypać spód łozy (ok 1 cm) i miejsca po wyciętych pąkach ukorzeniaczem do pędów zdrewniałych (żaden tam uniwersalny!)
Włożyć łozę do otworu w ziemi.
Dosypać ziemi możliwie wysoko - ok 2 cm pod pozostawionym górnym pąkiem.
Podlać.
Odstawić w dowolne ciepłe miejsce. Może być parapet, ale może to być nawet podłoga w kącie pokoju.
Utrzymywać przeciętną wilgotność ziemi (nadmiary spłyną przez otwory w butelce).
Po kilkunastu dniach powinien zacząć się tworzyć kalus, a potem korzenie.
Nie cieszyć się nadmiernie z pękającego pąka i pojawienia się zielonego.Najważniejszy jest korzeń.
Wysadzić do gruntu po 15 maja.

znalazłem jeszcze to :