Na wstępie chciałam od razu przeprosić ale ze zmęczenia przeczytałam tytuł jako "ogrodowa psychopatka"

i bardzo mnie zaciekawił
Powódź rzecz straszna, całe szczęście, że dom ocalał i nie zalało go, a jedynie piwnice.... Swoją drogą jest przecudownej urody!
Macie piękne, duże drzewa co jest ogromnym atutem. Mężem sie nie przejmuj

Tu każda kobieta (no dobra są wyjątki) narzekałam na swojego M, na początku przygody ogrodowej. Potem jakimś dziwnym trafem wszyscy M są bardzo pozytywnie nastawieni do wszelakich porządków, przebudów i przeróbek ogrodowych

Mój należał do tych bardziej opornych ale jeden zjazd ogrodowiskowy sprawę załatwił
Powodzenia!