Haniu, wstap na chwilke do mnie, mam cos nowego

P.s i badz tak dobra...nie zapomnij kapusniaczka... Ale mi narobilas smaku, uwierzysz ze juz dlugie miesiace go nie jadlam? Musowo ugotowac, musowo jutro

Kasiu obejrzałam Twój wypad do Monachium. Taki sprytny wąż, to chyba majątek kosztuje. Ale jaki lekki- tylko o,5 kg. Niesamowite. W tym sezonie musi mi wystarczyć ten co mam. No i piwonie.
Zostają te same. Ale ogródek i tak będzie ciut inny niż w minionych sezonach.

Kasiu, Na kapuśniak zapraszam.

Haniu, zobaczymy jak sie bedzie sprawowal w praktyce, sama jestem ciekawa czy to tylko reklama czy rzeczywiscie jest tak dobry. Mam juz dosc ciagniecia ciezkiego weza za soba, i chociaz bardzo lubie podlewanie, to bylo to juz dla mnie uciazliwe.
Ciekawa jestem Twoich zmian, co tam nowego wymyslilas

Ostatni, pyszny kapusniaczek jadlam u mojej Mamy...pozniej oczywiscie i sama gotowalam, ale to juz byl inny smak, mimo ze staralam sie gotowac tak samo....ech wspomnienia...

Dziekuje za zaproszenie,

Zmiany - wyjdą w trakcie. Teraz kilka dni wolnego ze względu na pogodę, a potem trochę sadzenia.
Moja giełda ogrodnicza 5-6 kwietnia

U mnie dalej cieplo, slonecznie, zobaczymy jak dlugo. Maja w ogrodzie stwierdzila, ze te nocne przymrozki wcale nie sa takie zle...wiec juz nie narzekam, ciesze sie z tego co mam
Haniu gdzie sie wybierasz na gielde? beda fotki?

U nas w Koszalinie coroczne targi ogrodnicze 2 x wiosną i 2 x jesienią. Czy uda się zrobić zdjęcie? Tłok straszny, bo mała przestrzeń, a to tylko stoiska kiermaszowe, aranżacji terenu nie ma, tylko sprzedaż towaru.
Przeważnie kupuję produkty pszczele i coś do ogrodu. Chciejstw dużo- kasy mało.

Haniu, aż się dziwię, żeś nie ranny ptaszek a sowa
Ja już idę lulu
Dobrej nocy

Jeszcze słońce nie tak wcześnie wstaje, to dłużej posypiam, ale już niedługo to się zmieni, budzę się coraz wcześniej.
Dziś za oknem wietrznie. Deszcz był, ale słaby. Mrozu na szczęście jeszcze nie ma. Jakoś ten zachodni nawiew wytrzymam, choć w kościach strzyka.
Miłego dnia.