Bogusiu, nic straconego, liście są może jeszcze kwiatek wyjdzie, a jak nie teraz, to za rok.
Cudowna jest Ciebie, to i moja taka będzie. Liście są z każdej cebulki. Może się przesuszyły?
Chociaż nie powinny były.

Haniu siedzisz w domku bo brzydko u Ciebie u mnie też pozdrówka

Siedzę Aniu, powinnam w szklarence już podziałać ale dopiero wiatr ustał wieczorem. Jutro
może się wybiorę, chociaż pewna nie jestem swych chęci.
Zobaczę jak się rano przespaceruję z psem, czy pogoda się nada na moje wojaże.

Pomidorki wzeszły- to już niedługo pikowanie. Chyba do Wielkanocy przyjdzie czekać na ciepło. Ściskam

śliczne i kolorowe wspomnienia pozdrawiam i zapraszam

Haneczko zaglądam i całuski posyłam

Paulino, Kasiu, witajcie dziewczyny.
U Kasi teren duży, ale ona ma pomocników do pomocy, szybko się uwiną, ale Paulinka? Świeżynka w ogrodowych sprawach, u tej poligon do ogarnięcia. Jak człowiek staje przed takim chaosem, to mu się odechciewa wszystkiego.
A marzenie o pięknym ogrodzie na razie na kołku zawiesić.

Całe szczęście, że nie mam takiej powierzchni jak Wy.

A u mnie dzisiaj przechodziły nawałnice deszczowe jedna za drugą. Nawet spacerek wieczorny został odwołany.

Miłego i pogodnego dnia jutro zycze.

Od jutra pod wpływem wyżu będziemy
Słońca będzie sporo przynajmniej do niedzieli

Zbyszku, Bożenko dziękuję za życzenia pogodowe. Już cały tydzień w domu siedzę, a tu tyle ro boty przede mną. Z nudów dzisiaj mieczyki po zimowaniu oczyściłam, i do sadzenia przygotowałam. Wiem, że jeszcze za wcześnie, ale się sprężyłam. Jestem zwarta i gotowa.
No i nawożenie jeszcze gdzie nie gdzie muszę zrobić, gdzie w jesieni nie dolazłam.
Miłej nocy dla Was i pogodnych snów.