Hortensja ogrodowa, kwitną rośliny ,które rosną od zacienionej i je wiosennne słońce nie pobudza do startu.

Moja siostra sieje cynie z własnych nasionek. Uwielbiam je, ale u nas jeszcze nie kwitną.

A pysznogłówki, które już drugi raz u Ciebie podpatrzyłam - i za drugim po Twojej lecji rozpoznałam - zapisuję w kapowniczku.

Pięknie, kolorowo,

Cudne kwiaty. Pozdrówka

hanka_andrus napisał(a)

Hortensja ogrodowa, kwitną rośliny ,które rosną od zacienionej i je wiosennne słońce nie pobudza do startu.

uwielbiam hortensja każdej maści

Haniu jaka to odmiana horti?

Hanuś pozdrawiam cudowna hortka jak pomalowana mazaczkiem

Haniu piekna ta Hortensja
U mnie kwitna juz jakies odmiany ale nie sa takie okazale
pozdrawiam

hanka_andrus napisał(a)

Jeżówki od Ani -Małej Mi i od Joli ze Szczecina

Haniu piękne kwiaty, cudowne kompozycje tworzysz samo tak przychodzi? Uśmiechnę się do Ciebie po poradę jak połączyć rośliny żeby uzyskać takie piękne rabatki.. rośliny dwuletnie o których myślę są dopiero w produkcji, zaczynają wschodzić nasionka

Buziaki Haniu, zdròwka !

Dziewczyny, zdjęcia kłamią. Nie ma u mnie przemyślanych kompozycji. Wsadzam nowe rośliny tam gdzie mam miejsce. Czasami się udaje. Ponieważ u mnie ogród przeważnie bylinowy, wiosną zapełniony jest krokusami. Są utrapieniem w późniejszym okresie, bo zagłuszają niektóre byliny dokumentnie, a wyglądają jak zwykła trawa.

Ogród u mnie pełni role i zaopatrzeniową i ozdobną. Jak "schodzi z pola" Cebula i czosnek, sieję w to miejsce rzodkiewkę. A po groszku- rukole, a po ogórkach wysiewam poplon.

I tak to idzie. A cynię lubie jak jest w zwartej masie. Teraz będę wysadzać astry. Czasami uda się kupić kolory jakie lubię. To wychodzi niby przemyślany efekt
Ale przeważnie między wszystkim króluje koper, który znika z końcem sezonu ogórkowego. I tak to u mnie jest.
Róże w koprze,kosmos w burakach
Pozdrawiam zaglądających

Zuzulo, Aniu-monte, Sylwio, Edytko, Jagódko, Małgosiu i Ty Konradzie!
Miło Was gościć.

Odmiany horti nie znam, mam ją od zawsze, dostałam w zamierzchłych czasach od cioci Zosi, Oryginalna, już dawno zestarzała się i uschła, a to są jej dzieci. Kiedyś nie było rozdziału na odmiany.
Były tylko takie, które ogrodnicy podpędzali do ustrojenia Grobu w kościele przed Wielkanocą.
Te moje w słońcu nie chcą kwitnąć, a w cieniu i owszem, i nadodatek zmieniają klor, bo rosną przy Rh. Nic im nie sypię, Wiosną garść azofoski.
Korzystają z sąsiedztwa.