Igo, Bożenko,Właśnie o to chodzi,że nic nie robię na siłę. Nie przesadzam roślin co 5 minut, najwyżej wywalam,jak przestaną mi odpowiadać w tym miejscu,
Winogrona , co prawda obrodziły, ale te ze zdjęcia chyba nie dojrzeją w takiej ilości. Zarazy wszelkie czyhają, a ja chemii nie chcę używać, więc nie wiadomo jak to będzie.


Kolorów jesienią będę mieć mniej w tym roku, bo nie zadbałam odpowiednio o roczne, ale i tak roboty dla mnie nie zabraknie, a tu i wypad jakiś chciałoby się zrobić na południe. W końcu sezon jurlopowy,nie?
Borówka już dojrzewa, maliny zaczynają kwitnienie, będzie znów co zbierać.

Pozdrawiam

hanka_andrus napisał(a)

Dziękuję Bożenko. Staram się za bardzo na słońcu nie przebywać.U mnie do godziny 14-tej niezły cień, a jak poleję wodą, to i oddychać można.
Nie to co w bocianim gnieździe na siódemce.
Jutro mam wnuczkowy dzień, to tylko ich na ogród i pod prysznic, niech dokazują. A ja nadzór dyskretny.

Jaka piekna fotka... az mi zapachnialo
Pozdrawiam Hanus cieplutko.

Haniu, winogrona cudne, aż naszła mnie ochota Życzę zdrowia. U nas dzisiaj chłodniej i nawet popadało troche.

Haniu- winogrona jak na włoskiej winnicy -piękne. Nawet mojemu mężowi nie pokazuje, bo się popłacze- jego dopiero pierwszy rok i mizerniutkie. , a jeszcze jakaś choroba wlazła.

Chłopcy w wakacje z babcią na działce- super sprawa- będą wspominać kiedyś z rozrzewnieniem. Tak jak my wspominamy.

Pozdrowienia przesyłamy z Zielonej.

No i na pocieszenie- u nas tez sucho, choć dziś przez 10 min padało.

Haniu! Pozdrawiam....

Tak mi sie podobywuje Twoja winnica, ze co chwilke do niej wracam
Nawet ten zielony wieszak jest cudowny

Górą winogronki, dołem pomidorki Coś musi się udać, jak nie jedno, to drugie.

Dziękuję wszystkim za zainteresowanie.
Wieszak w szklarni służy za suszarkę do ściereczek, albo zalanych majteczek i koszulek. Szczególnie latem.

U kogo padało,niech sie cieszy, bo u mnie szans nie ma, chyba cudem. Jutro skoro świt jadę podlewać. Jak wstanę, oczywiście.
Lekarska wizyta załatwiona. recepty mam na całe 3 miesiące, żeby nie chodzić 10 razy. No i mam się dotleniać i być w ruchu. To mi pasuje.

Zastanawiał mnie wieszaczek, już wiem. Pozdrawiam Haniu.

Haniu macham od rana.U mnie jak się rozpadało tak nadal pada. Podleje mi że hej.I w końcu sie ochłodziło bo już trudno było wytrzymac te 30 stopni. Miłego dnia.

Haniu jakie te winogrona pieknie uchwycone!

ja w cieniu nawet nie wysiedze pozdrawiam