Borbetka napisał(a)

Napisz jak z rodgersją w cieniu będzie. Przeczytałam, że w zupełnym nie kwitnie. Jestem ciekawa, bo posadzę ją w konfiguracji 10% słońca, 90% cienia.

Nie zależy mi na kwiatach, bo krótko są ozdobą. Raczej chciałbym żeby wypuściła wielkie ciemnozielone liście, które mają świetną fakturę. Poza tym w mojej okolicy jest strasznie sucho, nawet w powietrzu jest mała wilgoć, przez co latem na półcienistym stanowisku dostawała poparzenia liści. Liczę, że w cieniu będzie ładniejsza.
Teraz dałem jej duuuużo dobrej ziemi zmieszanej z granulowanym obornikiem.

cóż to za piękną kalina?

Kalina koralowa Viburnum opulus

Piękne portrety roślin! A co to za stfffór na nich? rozumiem, że nic szkodliwego się nie załapało na parę fotek

Właśnie nie mogę odgadnąć co to Nawet nie wiem czy szkodliwe, ale mam tego dużo. Siedzą na wszystkich roślinach, ale nie zaobserwowałem obgryzionych liści czy innych uszkodzeń...

A czy sadzenie jakichkolwiek bylin niezimozielonych w runiankę ma sens? Czy runianka zarośnie takie placki, czy byliny nie zostaną zagłuszone przez runiankę? Można tak zrobić, by był zwarty zielony dywan runiankowy, a w nim jeszcze dodatkowo latem nad runianką byliny inne rosły? Chciałam u siebie gdzieniegdzie funkie tak w runiankę powsadzać, ale się zastanawiam, czy się nie skończy okropnymi łysymi plackami jesienią/zimą w miejscach po bylinach

Raczej w runiankę bym nic nie wsadzała. To nie pasuje. A z bylinami tak jest, że łyso, gdy ich nie ma, dlatego u mnie sporo roślin zimozielonych formowanych, a tylko puste miejsca zapełniam bylinami. Albo coś wywalam i w to miejsce wsadzam byliny. Podobają mi się ogrody bylinowe, ale właśnie te łyse poletka mnie jakoś odstraszają. Tak samo jest np. z rozplenicami. Mogą się pojawiać i znikać na rabatach w głębi. Z brzegu ich nie sadzę.
Sorki Loosiuu, że tak się mądrzę tutaj.

Fajnie, że zaglądacie
Moje odczucie jest takie, że za jakiś czas runianka zarośnie gęsto całość i zimą nie będzie widać pustego placu po rodgersji. Wiem, że kłącza przerosną również jej korzenie, dlatego posadziłem ją na na prawdę dobrej ziemi. Jeżeli zobaczę, że to połączenie się nie sprawdza to rozsadzę Widziałem na żywo ten zestaw i wydał mi się on interesujący. Rodgersję posadziłem tam również dlatego, że to jedyne zacienione miejsce w moim ogrodzie, gdzie nie będzie miała za sucho. To był najważniejszy powód, o którym wcześniej pisałem.

kachat większe odmiany host powinny dać sobie radę przy zapewnieniu dobrych warunków, jednak lepiej chyba te rośliny wyglądają posadzone grupami oddzielnie
Borbetko mi również bardziej odpowiada sama runianka i łączenie jej z bylinami chyba nie pasuje. Tutaj jednak podobny odcień zieleni mnie nie razi i jak na razie wydaje mi się, że będzie fajnie. W tym roku rośliny są jeszcze za małe. Za rok-dwa podejmę decyzję czy tak ma zostać

Loosiuu napisał(a)

Przesadziłem rodgersję w runankę. Zobaczę jak sobie poradzi w zupełnym cieniu.

Z rodgersją też eksperymentuję

Loosiuu napisał(a)

Polubiłem szałwię

Piękny widoczek. Mnie też szałwia oczarowała, będę musiał sobie zakupić