Małgosiu, donice są raczej białe, takie kamienne, no i brązowe dla kontrastu, ale o jednakowym kształcie. Mam problem z tymi bratkami, bo nijak nie chcą "zbrzydnąć", a zioła czekają w zwykłych, plastikowych doniczkach...
Mariolu, dziękuję
Damian, no jak to jak? Normalnie, kilka sadzonek wzdłuż murku na górze i kilka lat czekania...

. Front kwiecia zwrócony na południe, od zachodu osłania go dom.
Agatko, no tak, żagwinowo i floksowo
Miro, często tam pijam poranną lub popołudniową kawę

, bardzo lubię to miejsce, bo jest przytulne, nie widać go ani z drogi, ani od strony sąsiadów.