Trochę spóźniona jestem z życzeniami, ale dopiero zajrzałam. Szczęśliwej Babci i Rodzicom gratuluję, niech Wnusio zdrowo rośnie Cieszę się wraz z TobąImię już wybrane?
Violu - dzięki, ja jako babcia nie jestem juz debiutantką bo mam 3,5 letnią wnusię.....tym bardziej cieszę sie z kolejnego dziecka w rodzinie bo wiem jaka słodycz....
Spacer był fajny, taki na totalnym luzie, z resztą jak i cały dzisiejszy dzien....a po południu nawet na chwile wyszło słońce i do tego ten radosny nastrój za sprawą wnuka....chyba polubie listopad
Witam. Jeszcze raz duże gratulacje. Ponieważ nikt nie odpowiedział na Twoje pytanie, to muszę Cię zmartwić. To nie jest ładna roślina. To jest wierzba, na którą wspina się jednoroczne, bardzo inwazyjne i nie do wytępienia pnącze- ogórecznik. Uwierz, wiem coś o tym!!!Buziaki.
Miły dzis miałam i leniwy dzien... i ten spacer i pogoda i nastrój wszystko było fajne
Gruszki lubie w każdej postaci a w tarcie tym bardziej - mój przepis jest prosty, trzeba wydrążyc połówki gruszek, a ser plesniowy typu gorgonzola czy lazur rozgnieśc widelcem z odrobina jogurtu i pieprzu oraz dużą ilością posiekanych orzechów włoskich. Naczynie żaroodporne leciutko muskam prawie tylko masłem i układam ciasno połówki gruszek napełnione masą serową. Wkładam do nagrzanego do 180 stopni piekarnika i piekę 20 min max. Reszte sera - tak ze 3 pełne łyżki roztapiam w rondelku z łyżka masła i większą ilościa jogurtu lub smietany, odrobina białego wina, doprawiam ziołami, pieprzem i ew. solą ale zalezy to od gatunku sera. Tworzy sie taki aksamitny sos. Ciepłe jeszcze gruszki polewam tym sosem przed podaniem, podaje z sałatą, która też można polac nieco tym samym sosem. Smacznego !
Dzieki Kasiu - dobrze że moge na ciebie liczyc
Może i on niedobry dla ogrodów ten ogórecznik ale nad rzeką to same takie nieużytki wiec pewnie większej szkody nie zrobi a na pozbawionych lisci gaęziach wygladał fajnie
Lece sobie go poszukac i wygooglac cos wiecej