Czyli teraz juz po robocie, choc jako tako i suszenie. Podlewania zazdraszczam, u mnie nic, sucho i parno.
Oj jak dawno nie zaglądałam do Twojego ogrodu i trafiam na potężna ulewę i sprzatanie po. U mnie sucho, deszcz potrzebny. Trochę popadało w ub. tygodniu, Udało mi się zfotografować narodziny burzy, ale deszcz był z tego 30 km dalej- popatrzyłam tylko na tęcze, nawet wstawiłam fotę.Jedyny plus to taki, że krwiopijców brak. Pozdrawiam i proszę o przekazanie serdecznych pozdrowień dla mamy
Doczytałam o szkodach, ale dobrze, że już wszystko ok. U mnie też popadało, ale takiej nawalnicy na szczeście nie było... Dobrze, ze wreszcie ciut chlodniej Pozdrawiam
ulewa straszna, tylko czy ostatnia?
no wlasnie, czy to nie moglo sie podzielic ? ja tez wody pragnę, nie az tyle ale sporo chetnie by przyjęła moja ziemia
Miłego dnia, Małgosiu!
pukam