U mnie też śnieg padał i deszcz później. Teraz mróz ale pierzyna jest to rośliny w miarę bezpieczne. Też siedzę przy kominku i macham

Aniu, Ciociu Gosiu ja też dziś po pracy napaliłam w kominku i patrzę na migające płomienie. I ciepło, i miło, i klimatycznie....

paniprzyroda napisał(a)

U mnie śniegu nie ma, jak w całym styczniu. Ciekawe, czy rośliny dadzą radę.. Juz chyba wolałabym waszą pierzynkę.

No i siła argumentów za zimą wygrywa....Niech już będzie ta pierzynką skoro ma pomóc roślinom....

U mnie kominek codziennie "pracuje” i mruga ogniem od rana do póżnej nocy. Radość dla kotów

U mnie dla psa
Grzeje tyłek obok kominka dpóki nie wygaśnie

tym sposobem "od gory' paliłaś?
ja tylko do końca niewiem co zrobić jak juz dochodzi do palenia tych najgrubszych kawałow na dole, mozna dokładac kolejne duże? bo tak jakos ta szyba mi sie troche brudzić wtedy zaczęła,,,

Ania, dokładasz dopiero jak żar jest już tylko. Dokładasz i zamykasz drzwiczki. Samo się rozpali. A szyaba wypali się tam gdzie ściemniała. No, chyba, że drewnotrochę zbyt wilgotne w środku polan.

Dobrze jest mieć próbnik (70 zł w LM, albo na allegro). Sprawdza się na świeżo przerąbanym kawałku. Idealnie jest jak drewno jak pieprz. Ma poniżej 10 %, ale 18% też jeszcze dobrze.

Gdzieś dawałam link do prezentacji palenia - filmik Spartherm na Youtube. Poszukam.

Mam

https://www.youtube.com/watch?v=P9FBvc4Xt08

Jak dołożysz na żar i zamkniesz drzwiczki, to otwórz szyber dostarczający powietrze na full. Przymknij go jak się rozpali.
W filmie wszystko jest pokazane

oglądalam ten filmik ale nie kojarzyłam co własnie potem robią. ale czy skoro na ten żar wrzucam duże kawałki to nie wracam do klasycznego palenia właśnie?

Nie, bo kominek i komin są już tak rozgrzane, że gaz drzewny ładnie się dopala.

A dżwięk miałaś właczony? Bo także mówią

Miałam ale już nic nie pamiętam.przed następnym paleniem odtworze go ponownie, już go sobie zapisałam