Spoko jest. Wszystko się podniosło i stoi. Ale zimnica taka i co chwilę coś pada że ogród oglądam przez okno. Nie miałam ochoty na to zimno wychodzić, żeby mnie nie przeszło i do roboty w ogrodzie chęci brak przy takiej temperaturze....Czekam na prawdziwą wiosnę.
Pogoda okropna u nas, co godzinę coś pada jak nie deszcz to mżawka a w pewnym momencie leciała tak zwana krupa ni to grad mi to śnieg, a do tego wieje i brak ochoty na prace ogrodowe.
Napaliłam w kominku i siedzę w ciepełku, obserwując Tulipany przez szybę. Przeglądałam fotki z 2015 i 2016 na których pod koniec kwietnia miałam ogród w pracach wiosennych bardziej zaawansowany i kwitnący, były już obie magnolie w pełni kwitnienia i tulipany, i liści więcej na drzewach....A w tym roku ta zimnica wszystko wyhamowała...
Dziwna ta tegoroczną wiosna....
U mnie też ogień hulał w kominku, ale bez przyjemności bo z musu, kotłowniany piec na węgiel zastrajkował i woda gulgocze w nim, a może obok, ze strachu wyłączyliśmy, do poniedziałku cieszymy się kominkiem o ile drewna starczy potem kijki i w teren dla rozgrzewki, albo do piwniczki