Małgosiu moim sąsiadom dwa lata temu zmarzł 2 M zywopłot ligustrowy, Obcięli jak radzi Agnieszka i juz w tym roku dobrze wyglada. Ten sezon stracony ale za rok będzie juz lepiej
Tak zrobię, szkoda by mi było wywalać to co mam, tyle metrów...i nowe nasadzenia, i trud, i kasa....i czekanie aż kolejne roślinki się rozrosną. Choć pamiętam miałam taki pomysł 4 lata temu jak startowałam tu na O żeby pod wpływem twoich m.in.pomysłów zastąpić ligustra grabami. Ale wtedy się nie zdecydowałam ....może to był błąd...
Tegoroczna zima trochę u mnie napsuła: żywopłot z ligustra wymarzły, berberys Julianny przemarzł, Piruette nie zmarzła ale też nie zakwitła, leszczynowiec zmarzł, miłorząb Markien na pniu chyba też bo jeszcze nie ruszył, kilku różom też się "dostało"....
Aż Małgoś nie chce myśleć jak ci przykro z powodu strat pozimowych !!!
W tym roku wszystko jakoś później startuje. Marikenem się nie martw, będzie żył ...w moich miłorzębach też dopiero listki w nabrzmiałych pąkach. W tamtym roku o tej porze już miały piękne malutkie liski, które w Zimną Zośkę przemarzły.
Mnie wkurza moja jabłoń...w tam tym roku ani jednego jabłuszka bo mrówki zeżarły kwiaty. w tym roku kwiaty mróz zniszczył. W TV mówili, że kwiaty na jabłoniach cały czas jeszcze kwitną ale pręcików nie mają, bo zostały zniszczone przez przymrozki. A jak nie ma pręcików to bzykacze nie mają co zapylić...więc lipa...jabłuszek w tym roku też nie będzie.