masz urokliwy ogród Róże slicznie Ci kwitną. Nie mam żadnych okrywowych ale jak tak patrzę u Ciebie ...

Małgosiu, ale masz tych róż sporo i jakie piękne, ożanka mnie zaciekawiła
Moher już przyprowadzony od mechanika dawno, ale mam strach gdzieś dalej się puszczać, rozważam pociąg

No właśnie -ja żałuję że mam Leosia tak trochę z boku na rabacie za domem, no i że mam go tylko jednego. Mogłabym go mieć na bardziej eksponowanym miejscu - jest niezawodny, bezobsługowy, zdrowy, odporny nie tylko na choroby ale i na deszcz i na słońce. No i przede wszystkim długo i obficie kwitnie. Specjalnie sprawdzałam- pierwsze fotki z kwitnącym Leonardo wrzucałam tu na forum 7.06 czyli już prawie miesiąc kwitnie i to nie jednym czy kilkoma kwiatkami ale dziś policzyłam - ma aktualnie 26 kwiatów.

Wszystko się zgadza też mój ma niezbyt dobrane miejsce, ale jak w końcu wytępię pigwowca i jaśminowca, zyska przestrzeń