Marzy mi sie aby na trawniku przed domem ( szeregowiec) a więc juz od strony ulicy posadzić głóg, najlepiej szczepiony, jako takie niewysokie drzewko. Miałabym na niego widok z okna, kwitnie przecież slicznie a i same liscie tez są ozdoba.
To jest trawnik od strony południowo zachodniej, wiec ma duzo słońca. Czy takie warunki dla głogu mogą być ?
jakie macie doswiadczenia z tym drzewkiem ?

Ja mam takie doświadczenia, że chorują masowo na choroby grzybowe i nie sadzę ich w ogóle.

http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=513

a tutaj zaraza ogniowa http://pl.wikipedia.org/wiki/Zaraza_ogniowa

Ojej, dzięki Danusiu za info.
Poczytam, pomyślę bo wyjątkowo mi zależy na głogu własnie, to drzewo miało i ma dla mnie i dla mojego męża poza urodą pewne znaczenie symboliczne.... a to szkoda by było napalic sie, wydac kasę i ... rozczrowac sie

Podzielam Twój zachyt dla głogu. Mi też bardzo się podoba , szczególnie odmiana Paul scarlet , więc nieświadoma zagrożeń , o których wspomniała wyżej Danusia, kupiłam sobie taki szczepiony w zeszłym roku. Mam więc narazie 1-roczne doświadczenia i są pozytywne. Zobaczę , co dalej ... Dam mu szansę , bo kwitnie przepięknie. Wprawdzie miał potem plamistość liści, ale w końcu każdy z nas też ma jakieś wady

Ja też posadziłam głóg, i potwierdzam zdanie Danusiu, bardzo chorowite drzewko. Ładnie kwitło tylko przez 2 pierwsze lata, a teraz to już tylko myślę co posadzić w jego miejsce, bo nie jest już żadną ozdobą.. Takie samo drzewko rosło u sąsiadów i w zeszłym roku widziałam jak go wycinali.

Ola, Selly dzieki za informacje... cały czas rozważam... kupic czy nie...

U mnie na osiedlu są głogi szczepione. Co roku chorują i nie wyglądają najlepiej. Opryskiwane są co roku ale to i tak nie pomaga....

Ja dostałam drzewko w prencie i chyba przez to, że nie doceniłąm jego uroku zemściło się rdzą jeżeli dobrze mniemam? pryskać ? czy za duże ryzyko, że zarazi inne roślinki i odrazu drzewko usunąć? doradźcie proszę..

Wydaje mi się, że to jest to - galasy spowodowane szkodnikiem galasówką dębianką

http://www.sp-sadowa.edu.pl/strona/puszcza/dyplom/kampinos/szata_roslinna/rosliny1/galasowka/index.html

Gardenarium napisał(a)

Wydaje mi się, że to jest to - galasy spowodowane szkodnikiem galasówką dębianką

http://www.sp-sadowa.edu.pl/strona/puszcza/dyplom/kampinos/szata_roslinna/rosliny1/galasowka/index.html

ojej to co mam teraz z tym zrobić?