Jolu, mój podziw wzbudził agrest. Ile owoców na gałązkach!!! Nawet kapustę masz!! Jestem wielką fanką uprawy warzyw. Nie ma to jak swoje własne, na kompoście. Hortensje imponujące. Ja jestem zadowolona, bo w tym roku zebrałam borówki amerykańskie, to ich pierwsze owocowanie, a było ich sporo.

Dajano, chwasty w warzywniku są, tylko na foto ich nie widać, staram sie na bieżąco usuwać, ale się nie da. Hortensje niebieskie i rózowe niestety nie lubią naszego klimatu i trzeba je starannie okrywać. Z hortencji bukietowych najmniej biała jest Magical Flame-najpierw biała, potem różowieje, ostatecznie osiaga kolor czerwony-ja jej nie mam - to są wieści wyczytane. Agrest miałam pierwszy rok i było całkiem sporo owoców, ale coś z nim nie halo bo stracił wszystkie liscie i nie ma nowych odrostów. Poza tym u mnie sucho, trawy mimo podlewania prawie juz nie mam, czekam na deszcz ja na zmiłowanie. Roboty ciągle pełno, mam zaległości zawodowe, że juz pod tyłkiem czaczęło sie palić Tak wogóle to czas mi przecieka miedzy palcami. Pozdrawiam i bedę do Ciebie zaglądać

EPODLAS napisał(a)

Jolu, mój podziw wzbudził agrest. Ile owoców na gałązkach!!! Nawet kapustę masz!! Jestem wielką fanką uprawy warzyw. Nie ma to jak swoje własne, na kompoście. Hortensje imponujące. Ja jestem zadowolona, bo w tym roku zebrałam borówki amerykańskie, to ich pierwsze owocowanie, a było ich sporo.

Agrest miał sporo owoców, ale stracił wszystkie liście, ciekawe na czym będzie owocował w przyszłym roku bo nowych przyrostów narazie nie widać. Borówki tez mam, podlewam deszczówką jak popada, a że u mnie prawie nie pada w tym roku, przywozimy więc wodę z jeziora. U mnie woda z sieci ma zbyt wysokie ph, a one tego nie lubią. Kapusta pogryziona musze duzo lisci zdejmować. Mój warzywnik mozna nazwac przyjaznym robakom i innym owadom, ale nie stosuje chemii, ani nawozów - jesienia był obornik.Pozdrawiam

Troche nowości

maruder rodek

Jestem z rewizytą Będę zaglądać! Piękne kwiaty!

Witam, no jakie pikne pomidorki. A czosnki masz(miałaś) chyba najwyższe jakie widziałam.
Pozdrawiam

ModraSowa napisał(a)

Witam, no jakie pikne pomidorki. A czosnki masz(miałaś) chyba najwyższe jakie widziałam.
Pozdrawiam

Te czosnki to suche kwiatostany wetkniete przy altanie, jak rossły i kwitły to miały ok 1 m wysokości . A pomidorki owszem, nawet smakują.