Hura udało mi sie opanować kłopoty w wgrywaniem zdjęć, odkryłam, że obrazy miałam zapisane jako GIF i nie dawało się. Będę sukcesywnie nadrabiać zaległości. Na początek dzisiejsze zdjęcia obrazujące
narodziny burzy, niestety deszcz był ok 30 km dalej. Obektyw nie łapał całości chmury dlatego podzieliłam.