4+4 =8 w sam raz po świętach

U nas też troszkę popadało - musiałam wczoraj dwa razy odśnieżać. Ale mnie dziś moje miasto zaszokowało pozytywnie.....bo dziś po naszym chodniku zasuwała taka mała samojezdna odśnieżarka.... aż nie mogłam własnym oczom uwierzyć - chodnik jest miejski a mój tylko podjazd do garażu i dojście do domu ale odkąd tu mieszkamy czyli od 1999 zawsze sami odśnieżaliśmy wszystko, a tu taka niespodzianka- szok - jak to się w mieście postarali. Aż trudno mi uwierzyć czy oni przez pomyłkę albo z braku dużego śniegu tu do mnie i do mojej ulicy dotarli, przecież jestem na uboczu miasta....
Zobaczymy jak będzie dalej

Obejrzałam te wspomnienia o Ksawerym - nie zazdroszczę tych waszych przeżyć - pamiętam ten grudzień i te komunikaty o ludziach zablokowanych śniegiem na drogach - ja wtedy na przekór doniesieniom telewizyjnym wybrałam się z mamą do Wrocławia i śnieg na drodze skończył się tuż za naszym miastem a we Wrocławiu nie było go ani grama za to spacerowaliśmy po rynku i po jarmarku w słonecznych okularach.

A ty znowu taboreciki uplotłaś?

Zarówno i piękny zimowy ogród i widoczek na jezioro z wielką przyjemnością sobie obejrzałam.

U mnie sypnęło śniegiem dzieciaki się cieszą tylko dziś już topnieje

pozdrawiam cieplutko