Ratunku!!!!!
powiedziałam mamie o oprysku z pokrzywy i wczoraj zastosowała, ale bez rozcieńczenia bo nie wiedziała!!!!!!
3 garście pokrzywy zostały pokrojone i zalane zimną wodą w wiaderku 10 l. do pełna. Stało to 2 tyg. bez przykrycia i wczoraj mama popryskała wszystkie róże, katalpę, kalinę i wszystko co jej pod rękę podeszło

Było to ok. 17 godziny, a w nocy był deszcz. Teraz też siąpi. Czy to możliwe, że on trochę zmyje oprysk? Jak długo muszę czekać żeby wiedzieć czy coś złego się dzieje? Błagam niech ktoś coś napisze

Wczoraj mama nie zamieszała przed użyciem, zebrała z wierzchu i mówi, że nigdy tego nie przykrywała i nigdy nie było bąbelków. Czy to możliwe, że gnojówka nie zrobiła się mocna jeśli nie była przykryta? Śmierdziało bardzo. Może to nie sfermentowało i dzięki temu rośliny przeżyją?