Po wyjazdowych świętach witam się znów serdecznie. i dziękuję za pozytywne odczucia z mojego ogrodu. Zapewne są takie dlatego, że jednak słabe punkty ogrodu ukryłam skrzętnie

Popracowac nad nimi zamierzam więc będzie się czym pochwalić. Oby.
Niestety jestem w wielkiej depresji z powodu zimna i faktu odkrycia, że moje ulubione ogrodnictwo, na którego otwarcie /2 kwietnia/ czekałam calutką zimę, rozpocznie sezon od 8 kwietnia
Niby rozum to przewidział ale serce pękło
Cierpię z zimna.
Cierpię z nadmiaru inspiracji, skrzętnie zapamiętywanych długimi, zimowymi wieczorami /oczywiście natchnęły mnie głównie ogrody Danusi i ogrodowiska

/.
Cierpię okrutnie z niemocy.
Sił mnóstwo, na środki sie zapracuje ale aury odpowiedniej brak.
póki co, zasiadam więc z kubkiem kawy i poodwiedzam wasze cudne ogrody.
Malkul: siedzisko nabyłam już ze cztery lata temu. gdzieś w necie. i tak sobie wisi. postaram się znależć podobne i podesłać linka. Wykonane jest z grubej tkaniny żeglarskiej. bardzo wytrzymałe, wisi na powietrzu, choć pod dachem to i tak moknie często. to ulubione miejsce dzieci mych, psów i kota i trwa. najważniejszy zatem materiał.