Dobrą robote robisz z tymi ptaszkami. Ja jak widzę duże drzewa to dalej mam tylko jedno skojarzenie --rh i azalie, ale pisałeś ze woda tam stoi a to je wyklucza . Pozdrówka.
Bogdziu woda jak już stoi to wiosną to tak 5 metrów od bramy wjazdowej bo mój ogród jest lekko pochylony ale myśleże im wyżej tym lepsze warunki będą miały rh poczytałem troche i wybrałem na razie dwa najodporniejsze rh cunningham's white i roseum elegans biały i różowy a z azali japońskich tych małych jakie polecasz o dobrej mrozoodporności i nie tak wrażliwych na ph ziemi mimo że zaprawie dołki pod nie ale chciałbym odmiany takie w miare niezawodne.moja sąsiadka ma własnie azalie czerwone i rózowe ale ona nie wie jaka to odmiana rosną już długo wieć jesli jej nie sprawiają problemów to u mnie też nie będą
Te rh ktre wybrałeś nie kwitną w jednym czasie ,nie wiem czy Ci to będzie odpowiadało . Cunningham's kwitnie duzo wczesniej i na jesieni też ma trochę kwiatów ale odbywa sie to kosztem kwitnienia wiosennego bo te pączki wiosna już nie zakwitną. rosseum jak najbardziej może byc. Spis odmian odpornych znajdziesz u mnie jak sie neco cofniesz bo właśnie niedawno komuś pisałam.Dobrze przestudiuj jak sie je sadzi tzn ziemia , poziom sadzenia i w pierwszym roku bez nawozów.Co do azalii to putasz o małe czyli japońskie , one są bardziej wrazliwe niż te duże . tak naprawde nie miałam żadnych kłopotów tylko z dwiema odmianam,i tzn Kermesina i orlice. Pozostałe jednak w niektore zimy podmarzają . od tamtego roku mam jeszcze jedną odmianę która ma byc odporna ale na razie nic o niej powiedziec nie mogę.A dużych azalii nie chcesz? Są piękne i odporne i tu najwięcej można wybierac.
Takich gości tez bym sobie życzył w ogrodzie , hmm może jednak nie bo śikorki i inne dziuplaki skończyly by jako przystawka
Pan bażant byłby mile widziany - piekne kolory