Trójsklepki były takie





Korydalis Hania jeszcze chciała kupic



A to mała bergenia

Saruma henryi

Aniu, właśnie tak tylko trochę podrasowany jest kolor na ich zdjęciu. Ale blisko, blisko. W rzeczywistości jak oglądałam go w Anglii to mnie zachwycił. Zreszta Kuklika też bo ma z nim takie same przygody jak ja. Kupuje, kupuje i wciąż nie ten.

Od nich też kupowałam ale tez okazał się być nie tym co trzeba.

Ja przez ta chorobę nie wysiałam jeszcze i zastanawiam się czy w ogóle siać jak mam już roslinkę.
Ale może spróbuję. A wzeszła Ci?

No właśnie na tą drugą trójsklepkę się zasadzałam.

A corydalis ten akurat mam ale widziałam taki odmianowy intensywnie różowy- jak wracałam to już go oczywiście nie było.

A Grzesiu zadowolony z prezentu? nałapał już much? Bo dziewczyny pytały czy to coś co zjada muchy nie zjadałoby nam moli bo się chyba z jakiegoś jedzenia paskudnie rozmnożyły?

Wózek rewelacyjny, mamy pół roku, żeby taki zorganizować. Bo bez wózka nie da rady. I już trzeba zacząć oszczędzać bo dużo kasy by się przydało.

A chaber jest zupełnie inny, Danusia ma chyba jego zdjęcia bo ja już z założenia nie obciążałam się aparatem.

Następnym razem jak już będę miała wózek to też kupuje piwonie. Bo ich wybór był naprawdę ogromny.