Renatko, wszędzie pada a najgorsze że wpływu na to nie mamy.
Na szczęście AgnieszkaW zapanowała nad tą dramatyczną sytuacją i miejmy nadzieję że będzie już OK.
Wczoraj udało mi się trochę powyrywać chwaścików na rabatach, deszcz nas tym razem oszczędził.
pozdrawiam
Asiu wiem,że wpływu nie mamy ,wczoraj ,kilka kilometrów ode mnie ,widziałam zalane podwórka,zalany zajazd Rogate Ranczo ,a w nim zwierzęta ,stojące na małej górce w koło woda prawie po kolana ,M jechał tamtędy ok 2 później strażacy pompowali wodę .
Ja mieszkam na górce ,spływać też do mnie nie ma z kąt ,mam drenaż w koło domu i na kawałku ogrodu ,ale mam dość ,roślinki niektóre leżą ,trawa ,żółknie i Żal mi innych.
Renatko, a ja już przez chwilę myślałam, że te hosty to w Twoim ogrodzie! Piękne są, może też kiedyś takich się obie "dochowamy". U mnie teraz przerwa deszczowa, ciekawe na jak długo. Pozdrawiam