Te sto sztuk róż to mnie się na przykład udało urkyć.. Ha .
Ale nie na raz, kupowałam po dwie lub po 3 róże, chowałam za domem a jak Żon był w pracy to sadziłam. Małe, niepozorne krzaczki nie są tak bardzo rzucające się w oczy.

Będę tak powoli dodawać po parę sztuk, to się pewnie uda

Witam,
po dzisiejszym obchodzie ogrodu mam parę fotek. Pierwsze dwie róże zakwitły.:
Friesia


Tej nie znam po imieniu, kwitnie pierwszy raz a mam ją już chyba trzeci rok:

Piwonie przecudnie pachnące:

Pszczoła w pracy:


Bardzo lubie ten busz przy studni:

ta n/n to chyba jednak dziczka z podkładki czyli rosa rugosa. Jesli tak, wykop i wsadz na łąkę za płotem. Fresia przesliczna. Pozdrawiam.

Chyba tak zrobie, bo zakwitła paroma kwiatkami i znowu nic.
Ja właśnie wróciłam z dwutygodniowego urlopu i to co zastałam po powrocie to koszmar jakiś. Wszystko tak zarosło że nie widać kwiatów.

To dzika róża, za płot z nią .
A jak tam urlop, gdzie byliście?
My się będziemy urlopować za dwa tygodnie ale nie wybieramy się zbyt daleko .

Ola, to Ty też po urlopie! U mnie "stróżujący" trochę plewili i kosili, więc nie przeżyłam takiego szoku, raczej miłe zaskoczenie, choć kilka trawek ozdobnych zostało najwyraźniej uznane za chwasty i zniknęły

Urlop w Chorwacji, udany dość. Piękne tam mają oleandry, rosnące jak chwasty gdzie popadnie, też chcę mieć takie chwasty , o lawendzie nie wspomne, a pomidory w ogródkach przed domem mnie zachwycały.
Powrót za to był straszny, na trawniku jedna kończyna, warzywniak katastrofa. Skrzynie z warzywami przetrawały dość dobrze i kwiaty na parapetach też.
Agnieszka a Ty gdzie urlopowałaś?
Ania msz już zaplanowany urlop?
Po tym co zobaczyłam po powociie postanowiłam, że warzywniak muszę zacząć od nowa, ale najpierw popracuje nad ziemią. Przeczytałam już artykuł Danusi i zabieram sie do pracy.

Skosiłam trawę i przyciełam parę bukszpanów i już lepiej wyglada.

jambosana napisał(a)

ta n/n to chyba jednak dziczka z podkładki czyli rosa rugosa. Jesli tak, wykop i wsadz na łąkę za płotem. Fresia przesliczna. Pozdrawiam.

Może to i jest podkładka, ale na pewno nie Rosa rugosa.