Ja nie warszawianka a też bym chciała dobrą nawierzchnię
tłuczeń czy polna, piaszczysta droga, nie jest problemem na okazjonalne wycieczki bo takie uskuteczniamy u siebie, ale gdy jedziesz prze 7 dni po 70-80 km dziennie z rowerem załadowanym po brzegi to już nawierzchnia ma duże znaczenie. Odcinek helski jest całkiem spoko
Aga, w drugim ogrodzie nie ma co się sugerować odległościami bo tu wszystko dzielone co roku
W pierwszym, seslerie mam posadzoną co 50 cm i myślę, że spokojnie mogłaby być co 70 cm. Z tym, że ja nie lubię buszu na rabatach i chyba dlatego wydaje mi się, że jest za ciasno. A szałwia to Deep blue.