Dla mnie też niespodzianka

Byłam przekonana do brzozy, jednak uprzejmy pan w szkółce tak namawiał i zachwalał, że się skusiłam. A, że M. był ze mną to stwierdził, że choć raz on też będzie miał wpływ na to co u nas rośnie. I niech tak myśli



Kulki będą w innym miejscu, trawki będę rozważać. Tam musi być coś większego aby zasłaniało mnie od drogi. Posadzę dzisiaj drzewko to zrobię zdjęcia do burzy mózgów.