Latają u mnie fruczaki-polskie koliberki i upodobały sobie mój ogród i taras na ostatnie tchnienie mamy jednego zasuszonego znalezionego w kwiatach i drugi w koszyczku dogorywa od wczoraj nadal się rusza Lenka dała mu kwiatów idę zaraz zobaczyć co z nim...do tej pory nie widziałam tak dużego osobnika ...będą foty...

ewa004 napisał(a)

Hejka
I ja muszę zapolować na biały rozchodnik ,śliczny jest

ja też zaczarował mnie

Fruczak - polski koliberek...
zasuszony....znaleziony w kwiatach ...

a tez żywy i nie wiem jak mu pomóc czy ktoś wie ?
on się rusza ale chowa głowę może coś go oślepiło myśleliśmy że wieczorem odleci a tu rano znów jest w tym samym miejscu...czy może powinnam go zanieść na rabatę może on chce wkopać się w ziemię lub jakoś schować ...tylko że pada deszcz co robić ile wytrzyma tak siedząc....

czy ktos wie co robić z koliberkiem ....? jak mu pomóc...?

koliberek...

frrrr...wsadziłam go do kwiatów schował się na samo dno na ziemię i już nie ruszam ...a jeszcze nagrałam ...on chyba chce spać ..śpij malutki gościu...

Edzia u Ciebie zawsze jakiś zwierz ciekawy. Ciekawe co z nim dalej będzie.
Buziak, a lekcje odrobiłaś???

Leży biedny na dnie przy kwiatach a kumple latają jakie one szybkie
Lekcje tak musiałam podpisać zgodę na ocenianie w szkole Mata

Co za historia. Jak długo żyją te stworzonka? Może on już się w ostatnią podróż wybiera? Bączkom, gdy nie mają siły latać, daję wody z cukrem na łyżeczce. Ale jemu nie wiem.

To na ocenianie potrzeba zgody rodziców?

Dobry pomysł jutro trza wypróbować...dzięki bardzo
Acha tak siem porobiło Pewnie na zebraniu jeszcze się dowiem