O to ładne też muszą być!
Bogdziu przyjeżdżaj, dla Ciebie rozmrożę
Ja mam wielką lodówę, dwudrzwiową. I jeszcze jedna stoi w suszarni. Jak Twoje się nie zmieszczą, to przygarnę
Mniam pierogi,ja lubię ruskie
...wcale się nie dziwię ,że musisz pilnować pierogi przed przedwczesnym pożarciem,ja sama bym miała trudni się oprzeć pokusie
Kasiu ja zawcze surowe pierogi na tackach mrożę a potem zsypuje Ale dzisiaj aura feeee U mnie breja śniegowa po kostki a uliczkami strumyki płyną Jak to zamrozi to będzie cyrk. Buziaki na nowy tydzien
Kasiu, pierogi gotowe, to już jedno masz z głowy.
Ja dalej w lesie, dopiero od jutra będę myśleć o zakupach, mam nadzieję, że wszystko pogodzę, bo jutro mam już gości
Pozdrawiam.
Wykładam w zamrażarce papier do pieczenia i na nim układam. Potem tylko do szuflad chowam.
Jest paskudnie, to fakt Pozostaje nadzieja, że mrozik przyjdzie dopiero wtedy jak obeschnie. Wprawdzie blisko do pracy mam i mój dozorca dba o to, żebym się nie ślizgała, ale też nie lubię takiej pogody...a Ty Bidulo jeździsz przecież...podmucham Ci, nie będzie lodowiska
Spokój mam w tym tygodniu, M popołudniu pracuje, obiad dopiero wieczorem razem z Grzesiem...luzik