Ostatnie dni starego roku zadziwiają nas ciepłą arą, nie nawykliśmy do świat bez białego puchu, czy to już ma być tak co roku?
aktualne widoczki z mojego ogrodu, może początki stycznia to zmienią...
Kasiu w nocy trochę przymroziło, teraz też jest -2 dopiero dziś kopczykujemy róże i budleję
jest piękne słońce ale wiatr daje o sobie, wnuki trochę pobiegały ale nosy im pomarzły i poszliśmy do domku, na polu bitwy w ogrodzie został sam gospodarz
poszłam zobaczyć i już po kwiatuszkach,