Też sobie zacytuję to zdjęcie, bo bardzo urokliwie wyszło z tą lawendą- duet doskonały Podobną czerwoną różę miałam u siebie, ale tak lubiły ją mszyce, że dostała eksmisję to Mamy ona ma do niej więcej cierpliwości
Tak naprawdę to nie wiem, co to za odmiana . Kupiłam ją jako śliwowiśnię i tylko tyle wiem. Cięta jest, nawet teraz mówiłam do m, żeby już ją ciachnął, bo taka wybujała się zrobiła. A te topiary, to też dzieło mojego m, to były takie zwykłe jałowce....teraz są bardziej "szlachetne"
Aniu, cieszę się, że zajrzałaś do mnieOj, ja też mam teraz wielkie zaległości i pomalutku staram się jakoś je ogarnąć A zdjęcie buczka powinnam mieć, muszę poszukać
Polinko ja do kretów nic nie mam, ale jak mi ryją w rabatach i na trawniku, to trochę mnie wkurza Ostatnio cały czas mi podkopywał moją fioletową rabatę. Ja wiem, że one pożyteczne