Donia72 napisał(a)

Ładnie przycięty bonzai, sama cielaś? dzwonki u mnie też powoli zaczynaja na szałwię jeszcze poczekam, a bodziszki sama widziałaś leć do lekarza

Doniu,i ja przywędrowałam do Ciebie.Pospacerowałam po Twoim słonecznym, łagodnym ogrodzie. Bardzo,u Ciebie przyjemnie.Znów nabrałam nadziei ,że i u mnie wreszcie wszystko się rozrośnie.Pozdrawiam Ciebie i Twojego Męża, fajnie,że wspólnie pasjonujecie sie Waszym ogrodem

Donia72 napisał(a)

Dzwonki jeszcze muszę sobie dokupić, ale w kolorze fioletowym. Od Bogusi mam biały i jest cudny

Dorotko ja mam jeszcze niebieskie,tak ci się trafiło,ale mogę posłać niebieski,fioletowe mam ale inny gatunek

Witaj pozwoliłam sobie obejrzeć od początku wspaniale zmienił się ogród pięknieje z dnia na dzień Bonzai wyszedł fajnie i są przyrosty .Będę zaglądać jak pozwolidz ----pocichutku zeby nie przeszkadzać Pozdrawiam

Aniu, wszystkie krzewy przycina mój mężuś. Ja się tego nie tykam, jedynie przytnę sobie bylinki
A u lekarza byłam, zastrzyk dostałam, trochę leków i mam nadzieję, że wreszcie ten uporczywy kaszel mi minie

Aniu z "Ogród to życie" dziękuję,że mnie odwiedziłaś Na pewno wszystkie u Ciebie się roślinki rozrosną. U mnie na początku była łąka i parę drzewek owocowych. Zostawiliśmy czereśnię, ale nie dla owoców, tylko żeby był cień przy huśtawce, a teraz wisi jeszcze na niej hamakTeraz cały czas coś tam dosadzam i kombinuję

Zawitko Halinko, bardzo się cieszę, że do mnie zajrzałaś. I zaglądaj do mnie kiedy tylko chcesz. Będzie mi bardzo miło

Bogusiu, jesteś bardzo kochana, ale nie możesz tak mi dawać tyle roślinek bo w końcu w Twoim ogrodzie nie będziesz miała kwiatkówTen biały dzwonek jest cudny

Dorotko te dzwonki panoszą się po całej działce,zobaczysz na drugi rok

Bogusiu, ja miałam dzwonka fioletowego skupionego od mojego taty i już go nie ma Nie wiem, czy ktoś przez pomyłkę wykopał, czy po prostu zaniknął.