Kolejna atrakcja to niewielka wyspa Miyajima, położona na południe od Hiroshimy. Znajduje się na niej słynna brama Tori stojąca w morzu. Do przystani promów pojechaliśmy tramwajem, który jest tutaj głównym środkiem transportu. Ponieważ budowa metra była zbyt droga przez położenie w delcie rzeki i duża górzystość terenu, miasto zaczęło skupować wagony tramwajowe z całego kraju. W jedną stronę możemy jechać super nowoczesnym wagonem, a już w drugą modelem z lat 50.
Ciekawy jest sposób organizacji płacenia za przejazdy. Nie ma czegoś takiego jak bilety jednorazowe. Większość mieszkańców ma coś w rodzaju karty miejskiej, którą się przykłada do czytnika przy wsiadaniu i wysiadaniu, natomiast reszta osób płaci monetami przy wysiadaniu. Do tramwai z jednym wagonem wsiada się środkowymi drzwiami, a wysiada przy drzwiach konduktora, wcześniej wrzucając odpowiednią ilość monet do automatu. Trochę to spowalnia operację odjazdu jak więcej osób wysiada na jednym przystanku, ale generalnie idzie to w miarę sprawnie. Automaty do płacenia są bardzo szybkie, wrzuca się po prostu garść monet do wielkiego pojemnika i automata od razu pokazuje ile zostało wrzucone. A jak są tramwaje z dwoma wagonami to w drugim jest dodatkowy konduktor, który stoi przy drugim automacie i pilnuje całego interesu z tyłu. I ciągle gada przez głośnik
Poniżej już widok z promu na wyspę. Na drugim zdjęciu widać bramę Tori. Akurat był odpływ, więc nie stała w morzu.
____________________
There are only 10 types of people in the world — those who understand binary, and those who don't.
Instagram Ogrodowiska