Tesia dzięki! tak zrobię. Przytnę ją bo kiepsko wygląda Ogranicznika nie ma - niech rośnie

Juźka ano nie tylko

Olu dziękuję

Asiu na zdjęciach... na zdjęciach tak wygląda na dopięte a w rzeczywistości wcale nie jest Teraz jedziemy po dwóch tygodniach nieobecności i już się boję...

Marta dzięki! Ojj doba za krótka.... ale szczerze mówiąc już na twarz padam... za dużo na mnie jedną

Agata cieszę się ogromnie


...no i widzicie jak ja jestem... raz jestem i tydzień nie ;( Te remonty (jeszcze się nie zaczęły a ja już nie wyrabiam), Kubusiowo, szycie, obowiązki codzienne no i jeszcze teraz Kuba na wakacyjnej przerwie... ehhhh

Zaglądam do Kubusiowa i patrzę jak to wszystko się cudnie rozrasta!

Hej Gosiu w końcu wróciłam na łono ogrodowiska A w zasadzie po przeprowadzce doczekałam się internetu. Miło znowu zobaczyć jak pięknie jest w Kubusiowie. Pozdrawiam

Anusia dzięki!

Marlena wieki całe Ale dobrze, że wróciłaś

Ja dzisiaj w zasadzie foty nawstawiam bo w ten upal myśleć się nie da W każdym razie pojechaliśmy do Kubusiowa na 4 dni ze znajomymi i moją mamą. Pogoda była jak drut, dzieciaki zachwycone bo w basenie mogły siedzieć (zresztą chyba większą frajdę miał jeden nieco większy dzieciak )

Wujek pokazał...

Idealne ujęcia

trzeba spróbować...

Ja w zasadzie nic nie mogłam zrobić ogródkowego, bo słońce nie pozwalało. Wieczorem natomiast atakowały chrząszcze majowe.... nie wiem czemu teraz ale gupki takie prosto w twarz celowały, blehhh no więc pracować się nie dało. Wypieliłam jedynie skrzynie na warzywniku... No to zdjęcia Kubusiowa: