Marto kolejny rok przerabiamy po ojcu różne rzeczy i nie ważne czy w domu czy ogrodzie wszystko zrobione jest co najmniej ''dziwnie''... sama pomyśl po co pęki pod drewnianą szopę 50x50...
wiesz może teraz zrobiłby inaczej u mnie rodzice powtarzają, że robiło się z tego co było ... a teraz można wybierać, przebierać itp itd
kolenjy kąt przechodzi przemianę a wydaje się, że już u Ciebie wszystko skończone dopracowane dużo jeszcze takich kącików czeka na metamorfozę czy to już końcówka?
Mojego jak zapytasz to mówi, że bieda była zbierało się materiały trzy lata a fundamenty czarne od cementu ehhh prawda jest taka że robił wszystko bez pomyślunku.
Prawie końcówka
Olu znam to...remontuje rodzinny dom... i faktycznie tata powtarza , że w tamtych czasach wyboru nie było w materiałach i czasem jak coś rozwalimy by zrobić nowe to....włosy stają dęba
Teraz na pewno patrzy na Ciebie z dumą i uśmiechem.
Ostatnio w ogrodzie moich Rodziców /oczywiście pod wpływem mojego/ zachodzą ogromne zmiany. Wyobraź sobie, że kiedyś część warzywną Rodzice mieli oddzieloną niskim /40cm/ murkiem. Rozbierali go, by powiększyć część ozdobną. Pod takim niskim murkiem był fundament jak pod jakąś nośną ścianę I też się pytam...: po co?
Tato na to: a po co pytasz?