Olu znam to...remontuje rodzinny dom... i faktycznie tata powtarza , że w tamtych czasach wyboru nie było w materiałach i czasem jak coś rozwalimy by zrobić nowe to....włosy stają dęba

z tego miejsca mniej więcej będą powiewały kłosy
słońca jak na lekarstwo ale glina jak u Ciebie

Teraz na pewno patrzy na Ciebie z dumą i uśmiechem.

Ostatnio w ogrodzie moich Rodziców /oczywiście pod wpływem mojego/ zachodzą ogromne zmiany. Wyobraź sobie, że kiedyś część warzywną Rodzice mieli oddzieloną niskim /40cm/ murkiem. Rozbierali go, by powiększyć część ozdobną. Pod takim niskim murkiem był fundament jak pod jakąś nośną ścianę I też się pytam...: po co?
Tato na to: a po co pytasz?

Na szczescie u mnie glina dopiero pod czarną ziemią tej nie brakuje.bedzie pięknie.chyba musze jakies rodzinne wakacje w Twoich stronach zaplanowac i na kawe sie wprosic

u mnie czarnej ziemi w tym miejscu może 20cm... ale muszę tutaj sporo dosypać to się nieco podniesie
zapraszam oczywiście

Ty się dziwisz, że pod szopką masz solidne fundamenty U mnie pod słupki od płotu z siatką fundament miał 100cm głębokości i 60cm średnicy, 3 dni z nim walczyliśmy
za to zaprawę z pomiędzy pustaków w gospodarczym można pędzelkiem wymiatać, ah ta myśl techniczna

Uwazaj uwazaj no po naszym nalocie by juz tak ladnie nie bylo

U mnie pod słupki od płotu z siatką fundament miał 100cm głębokości i 60cm średnicy, 3 dni z nim walczyliśmy