Wolałabym , żeby gapie z Warszawy mi zaglądali niż okoliczni mieszkańcy... nie lubię tego bo znam tych ludzi od dziecka. Nie robią nic w ogrodach, nic nie planują a gapią się by mieć potem temat przy kawie z inną sąsiadką... zwykłe wścibstwo i zazdrość. Jeśli ktoś na prawdę interesuje się ogrodem to od razu to widać i chętnie z nim o tym rozmawiam