Turkuć jest obrzydliwy

Pamiętam jak pierwszy raz go zobaczyłam,szedł po ulicy, poleciałam do domu po słoik i chciałam mojemu mężowi pokazać. Jak wróciłam, to już go nie było. Tłumaczyłam mojemu m o tym stworzeniu, to stwierdził, że mam jakieś zwidy. No, a po jakimś czasie zrobiłam polowanie u nas, no i przyznał mi rację i był pełen podziwu, że go złapałam

Natomaiast na krety poluje mój m