Od dawna były u mnie wrzosy i wrzośce. Te pierwsze średnio lubię ale wrzośce bardzo i są zupełnie bezproblemowe. Na zimę okrywam świerkowymi gałązkami, nigdy mi nie chorowały i były długowieczne. Lubię jak kwiatuchy wystają z pod śniegu, wtedy marzę już o lecie
Dziś byłam chwilę w ogrodniczym i oglądałam całą grupę miskantów, których wcale nie znam. Miały karteczki z wysokościami i kilka z nich było niewysokich- takich do 80 cm. Zdziwiłam się, bo miskanty wydawały mi się wysokie.....znam gracka, zebrinusa, variegatusa czy ML- wszystkie wysokie...
Przyszłam się przywitać po wakacjach i ogrom pracy popodziwiać.
Mam sporo do nadrobienia ale efekt jest bardzo w moich klimatach.
Pogoda nas faktycznie dopieszcza, oby jeszcze było ciepło bo ja mam w tym roku sporo tulipanów do wkopania.
Hej Marta właśnie u Ciebie byłam i wyszłam zachwycona jak zawsze
Postaram się niedługo zrobić przed i po będziesz miała szybki przegląd moich rewolucji
Buziolki