Ja również już dawno pisałam że wrzośce są dużo bardziej długowieczne i nie chorują, także znoszą niewielki półcień. U mnie były tyle lat, zanim nie zmarzły. Od tamtej pory nastała u mnie era "trawek".
Sadziłam masowo żółty Erica "Golden Starlet"- wtedy taką miałam tendencję. Teraz lubię też inne wrzośce. W ogóle wybór wszystkiego jest większy to i możliwości więcej.