Latałam znów z gnojówką, śmierdzę swojsko bo oblałam sobie dresy Dostałam nerwa na turkucie za poniszczone kanty i dostały sporą dawkę wody z olejem, co za głupie zajęcia opryskałam róże, poszerzyłam ciut rabatę pod lipą i posadziłam wrzośce. Dzień już taki krótki... ale było cudnie i słonecznie