Zimno, mokro, brrr... Kilka fotek z malutkich robótek ogródkowych, reszta planów legła w gruzach, tak jak i skarbonka

Moja mama mawia:" kupiłby wieś lecz pieniądze gdzieś"

Ja bym tylko zamieniła tę wieś na sklep ogrodniczy

Dwie węgierki tuż przy bramie dostały wyrok. Stwierdziłam, że nie potrzebuję drzew, które miały rodzić dużo i późno, a od kilkunastu lat rodzą mało lub nic. Zresztą jakbym dzisiaj planowała wjazd do domu, to niekoniecznie byłby to szpaler drzew owocowych na linii 100 mb, po obydwu stronach. Ale to było w ubiegłym wieku
W miejscu po śliwach dosadzę chyba azalii, bo jedna bidulka już jest, M prawie ją przysypał

ale jeszcze nie wiem. Może lepiej zostawić trawę, by nie zasłaniać klombu?
Jedyny wrzos / wrzosiec?/, który się uchował w tymże klombie.
A tak to wyglądało kiedyś z innej perspektywy:
i to są fotki sprzed 3 lat.