Dzisiaj widzialam Taki zywoplot z kulek i pasa/kwadratow...a tu prosze, wystarczy wpasc do Marzenki i jest ,,Cos takiego´´ pod zielonym slupem....jaaa cieeee...cudo i wlasnie kombinuje jak gwizdnac tego pomysla aby nikt sie nie skapowal... Kurka molek, ulice rozwale, sasiada wyeksmituje a bendem miec
Marto
U mnie przed hortensjami są:
- Laurowiśnie - wreszcie utworzyły ładny zwarty żywopłocik
- trzmieliny , ktore muszą podrosnąć i będą ciete w półkule
- planowany jest carex.... Albo amazon albo frosted... Amazon tak jak pisała Ana chyba jest bardziej zielony, nie stey nie mam tej trawki ale Gabi sie nią zachywaca, planuję ją kupić. Jesli mi się ni uda rozsadze moje frosted curls.... Ktore maja u mnie dłuuuugi włosy, źe można im warkocze zaplatać ale na pierwszym planie mam 30 cm obwódke bukszpanowa a z tyłu laurowiśnie.
Chyba mam nawet fotkę z sezonu ale bez obwódki bukszpanowej...
Wisnie są cudowne wiosną, nieważne że krótko kwitną, bo cieszą gdy inne rośliny jeszcze śpią. Większość wiśni pieknie sie wybarwia jesienią, więc mają drugą premierę w jesiennym słońcu. Cebelowe musowo. Szleństwo zakupowe będzie na forum, nie przegapisz momentu
Wiele osób kupuje u tzw Pana Trawki, ja kupuję w roznych miejscach, również u Finki w sklepie.
Poczekaj na tarwki do maja, teraz nie jest jeszcze na nie sezon, są w marketach drogie z Holandi, trzeba poczekać na polskie sadzonki.
Nicienie bezpośrenio w Koppert czyli u dystrybutora na Polskę Larvanem. EMA5 z wrotyczem jest w Bardzo dużej ilości sklepów internetowych.
Nicienie zamawialam po 100 zł w butelce 50 ml na 100m2 a. Ema chyba po ponad 50 zl w 1l butelce, ktora na oprysk wystracza na dużą powierzchnie, ja jednka zrzuciłam bombę ekologiczną na opuchlaki... Wlałam 2 l w mój ogródek, dlatego lałam z węża dozownikiem do magicznej siły. Skoro pisali, że podlać to ja od razu podlałam.....następna tura pewnie jak młode pokolenie larw się pojawi to wtedy zrobię oprysk
Laurowiśnie... podczas turnieju w Holandii zachwycałam się nimi... były wszędzie i w takich rozmiarach, że otwierałam usta ze zdziwienia... Piękne! No i dostępne w moim CO. Ale... czego tam nie ma.... Dzisiaj były magnolie jednopienne formowane w stożek!!! Cudne. Ale do rzeczy: chyba zamówię frosted. Na początek wolę decydować się na sprawdzone przez Was rośliny. Ryzykowne cukiereczki, które mogę stracić po jednym sezonie zostawię sobie na czas dojrzałego w miarę ogrodu.
Moja obwódka urywa się właśnie przed horti. Ale mam już co nieco w głowie... Zrobię fotki i poddam pod Wasza ocenę.