Wklejam tejst, ktory napisałam u Bogdzi. Ciekawe jakie macie sposoby na czarną plamistość róż.
Moje róże mają czarną plamistaość na moją własną prośbę:
- zraszacze trawnika przy wietrze rozpylaja wodę na ich liście....
- od ciągłego dosadzania nowych roślin w tym róż nie chcialo mi się latać z konewkami i dlatego lałam szlaufem po lisciach
Ale żeby były łyse pędy róż to nie.... Kilka listków ma plamy i żółknie.
Rosomanes polecają na czarną plamistość środek Falcon Bayera. Podbnie jak inne środki tej formy nieszkodliwy dla pszczół a o bardzo szerokim spectrum dzialania na choroby grzybowe.
Zamawiałam przez internet, bo nie jest go łatwo zdobyć w sklepach.
Za 25 ml czyli na 25 litrów cieczy zapłaciłam 16,60 zł + 9,39 zl za przesyłke.
Poczytaj o tym środku , ja zamierzam go wiosną zastsować na roze. W tym roku pogoda makabryczna... Wilgotno i gorąco, idelanie dla grzybow.
Poczytałam sobie materialy edukacyjne dla rolników i powiem Wam szacun, tak przygotować przekaz marketingowy wydawaloby się na takiego prostego grzyba jak robi Bayer

to sztuka



Ale co Bayer to Bayer

Mam do nich sentyment i to duży....