Madżen, Danusia ma rację, że ten karmnik to taki trochę znak rozpoznawczy Twojego ogrodu. Cieszę się, że Cię do tego przekonała

Doczytałam, że znowu przemeblowujesz swojego czerwonego Leosia...
Wybacz, że nie odpowiedziałam od razu na pytanie, ale wiesz, już Ci pisałam o moim opóźnionym zapłonie (ha ha). Nie mam czerwonych róż, więc też mądrować się na ten temat nie będę, ale chyba nie bardzo by mi przeszkadzało zestawienie tej róży z księżniczką Aleksandrą
PS Ciekawa jestem jakie sąsiedztwo wykombinowałaś dla Mme Knorr.