No to wtopa ... Bo znów u nich zamówiłam... Tym razem same purpurowe....

Ooo! widzę tu fajne porównania- moje ulubione!!

Marzenko, mam pytanie o żurawki...przypomniałam sobie , że też masz glinę...
One nie bardzo mnie lubią, ale spróbuję jeszcze raz...
...potrzebne mi bordowe, aby pasowały do śliwy pissardi, dały radę na glinie i patelni...
Trochę masz żurawek u siebie...Może jakiś pomysł?

Madżen, ale ja od tych samych nie miałam tej wiosny żadnej pomyłki. Angeliki były Angelikami, Krzysie Krzysiami, krokusy miały odpowiednie kolory i hiacynty też, więc nigdy nic nie wiadomo. Nie mam pojęcia od czego to zależy.

No mam taka nadzieję, bo kilkaset purpurowych gdyby się okazało żółtymi.....

Na mojej glinie i w palącym słońcu znakomicie sie sprawowały purple palace. Gdyby nie opuchlaki byłyby cudowne...ale po odmłodzeniu znów zdobią ogród

Lipiec 2014