Wydawało mi się, że po awarii na prostą wychodzimy po ekspertyzach i wycenach kosztów naprawy wreszcie nowa pompa ciepła dojechała... Może za tydzień zamontujemy....
I jak została tylko brama garazowa do naprawy to dzisiaj szyba od piekarnika strzeliła.... Zachciało mi się ciepłej bułeczki na sniadanie.... Ja tak codziennie od 3 lat i po wyłączeniu piekarnika , po 5 min szyba trzasnęła.... Wot nie dane mi jest w tym roku mieć sprawny sprzęt... Ja chyba do końca roku ciągle będę naprawiać....


A z ciekawostek.... Dzowniono do mnie w celu potwierdzenia zamówienia na cebulki... Mimo, że dwukrotnie przez stronę potwierdzałam... Bo pani była zdziwona, źe ja takie duże ilosci zamówiłam i myślała źe się pomyliłam... A ja marne 250 szt wzięlam.... Z czego 100 krokusow, to prawie sie nie liczy jako cebulowe

Cudną
Apel do szefowej.....Marzenka potrzebuje urlop

Madżen,posadziłam białe i fioletowe tulipki,a teraz chcę do nich dodać te angelique.
Nie będzie za bardzo nakitrane ?

Ps. Gryps na dzisiaj - ilosć zamówionych cebul dzielimy przez 100 i dzielimy się tą informacją ze współpracownikami.
Zatem skoro posadziłam marne 2O cebule to przecież żadne ajwaj..... I kolejne 2 dojdą w tym tygodniu.....


Marzenka grypsujemy Ja tylko 1 cebulę posadziłam a kopania było....aaaaa

Cudowny, prześliczny, dopieszczony ogród. Na razie jestem tylko tyle w stanie z siebie "wydusić"

pozwól Marzenko że się podzielę domowymi kataklizmami bo tez się mam czym pochwalić..
u nas na mokro idzie fala uderzeniowa....
na początek kran u syna w łazience zaczął ciec..przyszedł hydraulik wziął kaskę ale....głowice ukręcił
nowy kran kilka dni później miał źle uszczelkę założona i znów ciekło...partacze choler..
w tzw międzyczasie zmywarka się zdecydowała odpocząć od nas...wzięła się i zepsuła... 2 naprawy - 3 tygodnie mycia stosów garów w zlewie i 3-ci raz się skichała na poważnie...spalając sobie płytę główną...smrodek był uroczy
koszt napraw prawie = cenie nowej - a my...jedziemy po nowa....a ja ...na bogato z kosztami wodno-kanalizacyjnymi tej jesieni
2 dni później....
w czasie montażu "spec" coś naruszył i z szafki pod zlewem woda mi zaczęła wypływać uroczo na stópki ...
nie muszę opisywać rozmiaru mojej rozpaczy...

macham z Wilczej !