Jeszcze nie chyba sobie zegraek z czerwonym paskiem zażyczę od Mikołaja.
Coś spać ostatnio nie mogę.... Za dużo troski o moich pracownikow, przed nami głębokie zmiany od stycznia..... Ale już wszystko się powoli klaruje.
cudne te zdjęcia ogrodu...pieknie uchwycone...śmiałam się z tych loczków...powiem szczerze, że też tego zdjęcia nie zauważyłam...skupiłam się na cudnym wianku
pozdr
____________________
beata - Dla odmiany czas na zmiany... ..."Świadomość, że wszystko co robię, mogłabym robić lepiej wcale mi nie przeszkadza..."
Ja też zdjęcia nie widziałam . Nie wyobrazałam sobie Marzenki jako loczkowanej brunetkia a tu proszę cakiem do przełknięcia , nawet mi się podoba.Miłego dnia.
Mając coś takiego nawet w zimę biegałabym boso po trawniku. Jak po wełnie owczej albo persie, że o angorze nie wspomnę, bo jeszcze tylko kaszmir przychodzi mi na myśl. .
Pięknie wyglądają te trawy oszronione. A ze spotkania wiankowego najbardziej zazdraszczam, że znalazłaś tutaj bratnie dusze, z którymi miło spędzasz czas