Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Madżenie ogrodnika... Kiedyś tu....

Madżenie ogrodnika... Kiedyś tu....

Gabisia 17:50, 25 sty 2014


Dołączył: 14 sie 2012
Posty: 3919
Marzena2007 napisał(a)
[



Ach Marzenko, Twoje "tyły" to moje wymarzone "przody".
I zaznaczam, że mówię tu o nasadzeniach
____________________
Ogród Gabisi - tylko dla roślin o mocnych nerwach ***** Wizytówka 2014
Kindzia 17:55, 25 sty 2014


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
Wiesz co Ci powiem? Jesteś niesamowicie żywiołowa...niezmordowana...twórcza...ja się starzeję! Trudno!

Pozdrawiam
____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II
Kondzio 18:01, 25 sty 2014


Dołączył: 02 lip 2012
Posty: 18070
Kindzia napisał(a)
Wiesz co Ci powiem? Jesteś niesamowicie żywiołowa...niezmordowana...twórcza...ja się starzeję! Trudno!

Pozdrawiam
Kindzia kszanisz juz z tą starością hi hi hi tylko trzeba sie wziąć sie za robotę
____________________
kondziowy ogród cz I, Kondziowy ogród cz II
Kindzia 18:04, 25 sty 2014


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
Kondziula...zaraz Cię trzepnę! Nie chciałbyś tak zasuwać jak ja od początku roku...i tak Cię kocham
____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II
bociek 19:20, 25 sty 2014


Dołączył: 05 paź 2011
Posty: 7991
Hej Madzen, widze, ze popruszylo u Ciebie. Huhuha, zima zla, my sie zimy nie boimy, i ja szybko przegonimy

A hortki booooskie. Czemu moje incrediball sa inkerdibli nedzne

Buziam, -15 i dalej idzie w dol, ale co tam, przeciez wiecznie zimno nie bedzie, wiec niech sobie mrozi poki czas, a w marcu sio

____________________
Wiosne trzeba miec przez caly rok w sercu :D Bockowe perypetie ogrodkowe
Kondzio 19:27, 25 sty 2014


Dołączył: 02 lip 2012
Posty: 18070
Kindzia napisał(a)
Kondziula...zaraz Cię trzepnę! Nie chciałbyś tak zasuwać jak ja od początku roku...i tak Cię kocham
a ja cię hi hi hi nie pisz ze sie stazejesz bo ja cię trzepne hi hi hi
____________________
kondziowy ogród cz I, Kondziowy ogród cz II
Magda70 19:28, 25 sty 2014


Dołączył: 05 lip 2012
Posty: 20087
No właśnie u Was we Wrocku też mrozi...Żon mi doniósł bo dziś gdzieś w Twoich okolicach się kręci...ech gdyby to była już wiosna to na kawę bym wpadła....a tak w domciu zostałam....
____________________
Niby nowoczesny -- Carpinus ogród nad jeziorem -- Wizytówka - Appeltern - Bressingham --
Konstancja30 19:32, 25 sty 2014


Dołączył: 06 maj 2012
Posty: 6260
Madżen zrobiłam sobie retrospekcję od 740 stronki bo podglądałam co nie co ale tu trzeba się zawsze skupić bo to może się dla człowieka i jego wizji areału okazać ważne ... no i nic się nie omyliłam w tym względzie ...

fantastycznie ciepło i kofanie zrobiło mi się już przy hiacyntach ... nie fiem tylko czy to hiacynty czy ich "domki" mnie zachwyciły bardziej ... te mini mini beton kubik są absolutnie "the best" ... no i z tygodniowym poślizgiem ale lepiej późno niż wcale donoszę, że nie forfosowałam się bynajmniej ani na rzecz domowej harmonii ... ani na rzecz swej fizycznej doskonałości (nawet bliska jestem teorii, ze taki szalony termin mnie nie dotyczy ))))) ) ...

Marzena2007 napisał(a)

Skalpel
Skalpel 2
Skalpel wyzwanie....
Po wyzwaniu ogień w udach.....



ilością skalpeli czuję się wręcz zafrasowana ... nie wiem czy bym to ogarnęła ... na szczęście u mnie jest prościej ... sama w to nie wierzę mając świadomość jak kocham komplikować rzeczy ... ja "ogień w udach" mam już przy "skalpelu" bez magii "2"jki i "wyzwania" ...

Marzena2007 napisał(a)

Najfajniejsze jest to , źe po pewnym czasie to co wcześniej bolało nie boli i to jest najprzyjemniejsze i ta adrenalina i mniejsza chęc na słodycze do wiosny Aga mamy troszke czasu więć damy radę !


to bardzo korzystnie dla mnie, że mniejszą ochotę na słodycze mam po buraczanym soku ... oczywiście korzystnie wobec "ognia w udach" jakkolwiek lubieżnie nieskromnie można wobec brzmienia tego zdania poszybować ...

na kolejnych stronach poszybowałam ja ... Madżen niebieskości przechodzące w fiolety ... spóźniony w prezentacji - bo na rabatach zawsze na czasie - róż ... limonkowo- zielona parada ... będę do tego wracać
zwłaszcza, ze wciąż nie umiem wybrać czy naj były bratki skromnie acz mocno śmiejące się do słoneczka ... czy kipiący od kwiatów rodek ... czy magnolie ... migdałek ... czy połacie lawendy ... czy te prześmieszne trąbki przetacznika ... czy królowa róża ... czy hortki na tyłach ... fiesz ... potrafisz człowiekowi we łbie namieszać ...
zwariowałam totalnie przy tulipanach ... zastygłam ... zamknęłam oczy w nadziei, że już tak będzie jak je otworzę ... niestety ... jeszcze trzeba poczekać ... to czekam ... czekam ... rany julek nigdy jeszcze tak na wiosnę nie czekałam ))) ... no ale nigdy tak bardzo nie wiedziałam na co mam czekać ))))) ...

Marzena2007 napisał(a)


Przyjedź w środku lata
Szkoda, ze pomarańczowy i żółty przegapiłam bo też troszkę tych kolorków mam


to napisałaś Anitce ... ale musiałam zacytować bo ja przyjechałam w środku lata ... i tak to było niesamowite !!! ... nie pozbierałam się do dziś ... serio ...
tamtego dnia nie byłam w stanie zrozumieć jakim cudem na tych "jakby" ułożonych rabatach mieści się w harmonii !!! tyle gatunków i kolorów ...
jakim cudem jedne ustępują drugim by o każdej porze przykuwał oczy inny fragment
jakim sposobem kolory się przenikają ... i czy zgodne w tonacji czy kontrastowe tworzą zachwycającą paletę
zobaczyłam jak zaprosić do ogrodu tysiące motyli ... ich harce na budlei uzmysłowiły mi "ja też kcem budleję" a jeszcze miesiąc wcześniej nie wiedziałam, ze takie coś rośnie
zobaczyłam i zrozumiałam, że trawa to nie trawa li tylko tylko kfiatek ... i niebanalną część ogrodowej architektury
zobaczyłam oddaną swym roślinkom ogrodniczkę ... tak cudownie szczęśliwą wśród nich
i nade wszystko zrozumiałam, ze to jest to !!!

i wystarczy zobaczyć tylko strony pomiędzy 740 a 770 by wiedzieć, ze ten ogród żyje i zachwyca o każdej porze roku ... no ale jak przyjechać to latem ...

Pszczelarnia napisał(a)
Marzeno,
"w ramach odpoczynku podczas treningu biegam" - ja wiem, żeś wszechstronna. Ale trudno mi to pojąć, słowa powyższe są dla mnie oxymoronami (gr. ὀξύμωρος).

Musze zgłębić temat "tej gadającej" do Ciebie z poziomu monitora.

Bo nie wiem, czy rozumiem.


nie rozumiałam ani biegania w ramach odpoczynku ... ani tego arcy skomplikowanego słowa na "o" ... wygooglałam i przeczytawszy kilka razy (ostatni w zrozumieniu) (chyba ) odważyłam się wrócić do forumowego wieczoru z monitorem ... jednak z duszą na ramieniu ... dziefczyny podnosicie poprzeczkę ... jak tak dalej pójdzie to nie tylko Sebek będzie zdawał maturę )))))))))))

Marzena2007 napisał(a)


W sezonie będe pewnie tylko na bieżąco w kilku wątkach, w innych wyłącznie w weekendy. Juź teraz nie ogarniam forum. Wczoraj nie dalam rady nadrobic zaległości w rododendronowym.


ogarnąć forum ! ... nie to nie jest możliwe ... nie wiem czy kiedyś było bo od kiedy tu jestem każdy ze mną na czele zadaje pytanie Marty "jak" ...???... jak być w domu ... pracy ... wielu innych miejscach i na forum ... jak pogodzić rolę matki ... żony i ogrodniczki (kiedyś popularny serial inaczej za to też melodyjnie przedstawił tę trójcę) ... i na początku tej drogi mi wyjasniłaś to bardzo obrazowo ... pamiętam każde słowo ... jest jak mówiłaś i dobrze mi z tym ...

ja w rododendronowym oniemiałam !!! ... ja wiedziałąm, ze Bogdzia ma duzo rododendronów ... ale dużo to jest o wiele mniej niż to co zobaczyłam ... i zobaczyć to w maju kcem na własne oczy !!!
jak nie być na bieżąco jak forum wyznacza priorytety ...
jak walczyć z opuchlakami to wespół ... cała Polska ... co ja goopia pisze świat niemal się zaangażował ... zagadkowe kulki były obserwowane ... wekowane ... i nic z cyklu tej ohydy nie mogło umknąć zacietrzewinym ogrodniczkom ... nie fiem tylko, która ma pierwszeństwo materiał tu w tym temacie opublikować i tytuł naukowy posiąść
skąd wiedzieć kiedy ruszyć na cebulki ... wystarczy sobie przypomnieć cyfry i zapał a każdy wie, że Holandia nie ma szans ... no w każdym razie ma je dużo mniejsze ...
zresztą tam też już jest ogrodowiskowo ...
no i czeba wiedzieć kiedy pleść wianki i jakie są trendy ...
kiedy ubrać a kiedy rozebrać choinkę
ile stopni poniżej zera nam zagraża ... i ociec okrywac czy nie okrywać ??? oto jest pytanie

no właśnie, że się nieelokwentnie zapytam ... okryłaś w końcu te hortki ogrodowe ... ??? ... bo stanęłam na tym, ze nie ale może zmiękłaś ... Madżen hmmm ...

muszę wtrącić swoje trzy grosze w temacie obsikujących i nie tylko piesków ... to żałosne ... każdy w tym kraju ma o sobie mniemanie iż jest człekiem zacnym i kulturalnym ... a gdy jego czy jej pupil szcza na czyjąś furtkę czy nasadzi tuż przed nią (sorry ale lotność umysłu mi siadła w złości by to ująć bardziej poetycko) tak pan czy pani uparcie łeb zwraca ku chmurom by ich układzie odnaleźć pewnie wytłumaczenie dla swego uwłaczającego zachowania ... no cóż ... myślę, ze jedyna skuteczna metoda to zapakować prezent i udając się krok w krok za ofiarodawcą zostawić to na jego wycieraczce ... nic lepiej nie przekonuje niż namacalne fakty ...

żeby nie kończyć swej przydługiej tyrady na ekstrementach ... jakże by to mało sprawiedliwie dla równoważnika tematów pięknych i ważnych było ... wspomnę o planowanym szpalerze drzewek formowanych ... nie ważne buk ... grab czy lipa (ta chyba już odpadła ) ... i tak to będzie czad ...

na pergolę czekam bardzo ... na elewację ... ... też ...

i dlaczego Madżen nie bryka służbowo po świętokrzyskim ??? ... no dlaczego ... ???

edit: bo mi się przypomniało, ze kupuję Kondzia "kszanisz" ... urocze ... bez nawiązania absolutnie do treści powyżej ... ujęło mnie ot co ...
____________________
Iza - Ogród marzeń... cegła...róża... lawenda
Madzenka 19:46, 25 sty 2014


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Iza ja sobie ten tekst w ramkę oprawię i będę czytać wnukom na emeryturze. Oj widze że wróciłaś i upadek na lodzie ci nie zaszkodził
Ps hortek nie okryłam, rzuciłam na nie matę coby je słońce nie grzało i niech walczą. Dlaczego ja mialam w takim mrozie walczyć?
____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
Madzenka 19:47, 25 sty 2014


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Magda70 napisał(a)
No właśnie u Was we Wrocku też mrozi...Żon mi doniósł bo dziś gdzieś w Twoich okolicach się kręci...ech gdyby to była już wiosna to na kawę bym wpadła....a tak w domciu zostałam....


Madzia to ja na kwakę serdecznie z M. Zapraszam!!! Tylko plizzz zabierz te mrozy aby było ciut cieplej. Zaraz chyba znów zacznę pic cytrynówkę, bo M hajcuje ostro w kominku a mi wciąż zimno...
____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies