No właśnie - tego nie wiem .Kupiłam bo...był tani i mały.W NOMI .I chciał żyć bo pomimo ,że przemarzał odbijał.Tej zimy go nie okryłam i o dziwo bez szwanku przeżył ale trochę słońce przypaliło mu liście.I przez to wszystko jest malutki bo ciągle "coś" .Ale widząc jego wolę życia postanowiłam dać go do donicy [tak reanimuje róże] i zobaczyć co dalej. No i zobaczyłam Twój ogród i już jestem jego fanką [/Może niewłaściwa była ziemia .To jest bardzo ważne.Ziemia do kwiatów wymieszana z żwirkiem.Może być lekka i kwaśna .Zobaczymy zdjęcie to cos wykombinujemy.

Witaj - masz niesamowitą kolekcję klonów - a wszystkie jeszcze tak zdrowo wyglądają - gratuluję

Trafiłam Franiu teraz cię juz nie zgubię bo dodaję do znajomych .Ciesze się że jesteś i nareszcie mam cię blisko Ale ci klony urosły a mój nic nie rośnie, no może odrobinkę Jest w gruncie i nie marznie Zabij mnie ale nazwy nie pamiętam ,ma bordowe listki wpadające w odcień rózu Tez ładniutki Jutro w pracy dokończe bo zostało mi 4 godz snu i tak każdego dnia Troszkę mało ale odsypiam w weekendy Tymczasem do jutra Dobranoc