Boli Agatka, już nieco mniej bo jestem na antybiotyku jeszcze przez tydzień.
Agatko większość fotek robi eMuś, zawsze uwielbiał robić makra, ja robię z okien bo staram się nie wychodzić bo choruje już 3 tydzień i chcę w końcu to zakończyć. Wczoraj wyszłam na chwilę bo było 21 stopni i zero wiatru, oczywiście opaska na głowie i polar, po pół godziny musiałam wracać bo się upociłam.
Oczywiśnie nic nie robię w ogrodzie by się nie spocić. Zresztą ból głowy nie pozwala na żadną aktywność jak tylko siedzenie na ławeczce.
Ale jakoś mnie to nie drażni (oprócz możliwości siedzenia w ogrodzie) bo u mnie wszystko posprzątane a główne metamorfozy zrobione Teraz mogę się cieszyć lutową robotą
No i mogę na forum trochę posiedzieć - bo jak wrócę do roboty to znowu będę od kompa odpoczywać
taka pergola ze zwisającymi gronami też mi się marzy ja też muszę wymyślić jakieś takie miejsce na basen bo w lecie po paru dniach trawa pod basenem...masakra milej niedzielki
No zobaczymy jak wyjdzie, na razie muszę byc w domu - robota ogrodowa leży, wiec trochę to potrwa . Ale może i dobrze bo na koncie pusto, trzeba na jakieś wpływy poczekać
A właśnie dlatego że trawa zamiera to robie coś stałego bo to bez sensu, 3 miesiące basenu a potem 9 miesiecy straszenia gołym plackiem!
Ja nie dość że ogród mam na przedmieściach (spore zagęszczenie to zawsze podnosi srednią temperaturę) to jeszcze mam mury z każdej strony. Dlatego nawet w zimie nie mam mroźnych wiatrów a w lecie żeby się nie ugotować to musiałam posadzić dużo drzew dających cień.